Projektowany Turnicki Park Narodowy

przez Zofia Przetakiewicz

Ekolodzy i naukowcy biją na alarm. Mimo, że plany utworzenia Turnickiego Parku Narodowego istnieją od lat, ocalałe fragmenty Puszczy Karpackiej nadal pozostają bez ochrony. Mamy ostatni moment na zabezpieczenie tego cennego obszaru. Społeczna inicjatywa utworzenia Parku Narodowego potrzebuje wsparcia.


Ostatnie fragmenty Puszczy Karpackiej

Obszar projektowanego Turnickiego Parku Narodowego jest szczególnie cenny ze względu na znajdujące się na jego terenie ostatnie fragmenty Puszczy Karpackiej. Organizacje pozarządowe oceniają, że jest to drugi, obok Puszczy Białowieskiej, najcenniejszy las Polski. Na terenie proponowanego parku rośnie ponad 6 tys. drzew spełniających kryteria pomników przyrody. Teren ten jest również jedną z kluczowych ostoi żbika, nieocenioną dla przetrwania tego gatunku w Polsce. Poza tym stanowi on schronienie dla wilków, niedźwiedzi brunatnych i rysi. Jest to także siedlisko wielu gatunków ptaków, w tym orła przedniego, którego w Polsce pozostało już tylko ok. 30 par. Istnienie lasu pierwotnego potwierdza występowanie tam owadów saproksylicznych, które związane są z martwymi drzewami. Stare drzewa są niezwykle cenne dla środowiska – młodego drzewostanu nie można z nimi nawet porównać. Niektóre gatunki zwierząt wolą zamieszkać w obrębiestarych drzew, więc ciężko będzie im się przestawić na dom  w młodych okazach, o ile w ogóle będzie to możliwe. Przykładem są niedźwiedzie brunatne, które na gawry wybierają miejsca pod rozrośniętymi już jodłami.

Nigdzie nie widziałem takich pięknych starych drzew, jodeł czy jaworów. Dla mnie było oczywiste, że taki fantastyczny obszar lasu nie wycinanego od czasów średniowiecza powinien zostać przekształcony w park narodowy. Tutaj, gdzie mieszkam, w Warszawie, mamy Kampinoski Park Narodowy, który na tle lasu Turnica wygląda jak mizerny zagajnik, bowiem od wieków był intensywnie eksploatowany. I na tym tle Las Turnicki jest jak pierwotna, przepiękna puszcza, malowniczo położona wśród jarów i gór, z kilkusetletnimi okazami drzew. Dla mnie jest oczywiste, że powinien on być parkiem narodowym. 

Stanisław Kryciński, krajoznawca, autor popularnych przewodników turystycznych (fragment wypowiedzi dla „Dzikiego Życia”- „Niszczenie krajobrazu powinno być karalne”, 3/153 2007)

Turnicki Park Narodowy, fot.: Adam Ławnik, https://www.adamlawnik.pl/zdjecia/turnicki-park-narodowy.php

Gdzie to jest?

Turnicki Park Narodowy miałby obejmować ok. 17 tys. ha w pobliżu Przemyśla. Okolice te są najbardziej znane z miejscowości Arłamów, gdzie mieścił się ogromny ośrodek rządowy, tzw. Państwo Arłamowskie. Władze KC PZPR uwielbiały polować, tak samo jak ich wysoko postawieni goście zza wschodniej granicy, więc do tego celu wykorzystywany był teren planowanego Parku Narodowego. Paradoksalnie może właśnie dlatego nie był zanadto niszczony przez ludzką działalność. Obszar otoczony był siatką, która pozwalała zwierzętom wchodzić na teren arłamowskich lasów, ale nie umożliwiała im wydostania się, więc siłą rzeczy lasy stały się domem dla wielu gatunków fauny. Obszar, który obejmuje projektowany park to w całości grunty stanowiące własność Skarbu Państwa, co oznacza, że nie byłoby problemu z wykupywaniem działek (jak to miało miejsce w przypadku innych parków).

Turnicki Park Narodowy, fot.: Adam Ławnik, https://www.adamlawnik.pl/zdjecia/turnicki-park-narodowy.php

Turystyka na terenie Parku i w okolicach

Poza walorami fauny, flory i krajobrazu, teren Turnickiego PN jest znakomitym miejscem dla turystów, zwłaszcza niewprawionych w górskich wędrówkach. Klimat jest tu łagodniejszy niż w Bieszczadach, a góry pozbawione są ciężkich i stromych podejść. Teren jest również ważny pod względem dziedzictwa kulturowo-historycznego. W Arłamowie więziony był Lech Wałęsa. Nieopodal znajduje się twierdza Przemyśl, czyli trzecia pod względem wielkości w Europie i najdłużej broniąca się podczas I wojny światowej twierdza. Usługi turystyczne w postaci gastronomii czy noclegów dostępne są w Biczy i Kalwarii Pacławskiej – tzw. Jerozolimie Wschodu, z cudownym obrazem Matki Boskiej oraz dróżkami kalwaryjskimi.

Polska „bezludna”

Wymarłe wsie w Bieszczadach są powszechnie znane. Na terenie projektowanego parku i jego okolic po dawnych skupiskach domostw pozostały tylko kapliczki, krzyże i gdzieniegdzie jeszcze drogi. Na tym terenie prowadzono akcję „Wisła”, polegającą m.in. na wysiedlaniu mieszkańców i przenoszeniu ich na tereny zachodnie, które Polska uzyskała po II wojnie światowej. Tuż po wojnie wciąż trwały tu walki, w efekcie których zostały spalone pozostałości po gospodarstwach. To, co się zachowało, zostało zniszczone także przy okazji budowy wspomnianego ośrodka rządowego. Pozostały jeszcze nieliczne bardzo stare cerkwie o średniowiecznych korzeniach.

Cerkiew obronna św. Onufrego – Posada Rybotycka; fot.: Adam Ławnik, https://www.adamlawnik.pl/zdjecia/turnicki-park-narodowy.php

Cerkiew obronna św. Onufrego – Posada Rybotycka; fot.: Adam Ławnik, https://www.adamlawnik.pl/zdjecia/turnicki-park-narodowy.php

Sto lat starań o utworzenie Parku

Starania o powstanie Turnickiego Parku Narodowego trwają już prawie 100 lat! Idea objęcia Puszczy Knyszyńskiej ochroną pojawiła się w dwudziestoleciu międzywojennym – miał tu powstać Wschodniokarpacki Park Narodowy. Ponownie pomysł podniesiony został w 1982 r., kiedy postulat wysunęło dwóch profesorów: Janusz Kotlarczyk z PANu i AGH oraz Józef Piórecki, założyciel Arboretum w Bolestraszycach. W 1993 r. powstała dokumentacja projektowa parku, który miałby obejmować ok. 20 tys. ha. Pomysł popierała także Liga Ochrony Przyrody i doradzająca prezydentowi Rada Ekologiczna. Organizacja „Pracownia na rzecz Wszystkich Istot” zebrała ponad 100 tys. podpisów w ramach kampanii mającej na celu utworzenie parku. Na rzecz powstania parku aktywnie działa obecnie Fundacja Dziedzictwo Przyrodnicze. Powstała także Społeczna Rada na Rzecz Utworzenia Turnickiego Parku Narodowego, w której zasiada m.in. Adam Wajrak.

Ostatni dzwonek na ratunek!

Zagrożenie dla tych terenów stanowi przede wszystkim intensywna eksploatacja. Najbardziej niebezpieczna jest masowa wycinka drzew. Wraz z nimi znikają gatunki zwierząt, których siedliska ściśle związane są ze starą puszczą. Zniszczenie gleby i runa powoduje także transport ciężkiego sprzętu i pozyskanego drewna. Szkodliwe jest też wykorzystywanie przez liczne firmy luk prawnych, które umożliwiają budowanie dróg dojazdowych do miejsc wycinki na terenie projektowanego parku. Organizacje pozarządowe zwracają też uwagę na niszczenie stref przypotokowych, stanowiących siedliska dla gatunków wodnych i pełniących role mini-korytarzy ekologicznych, czyli szlaków przemieszczania się zwierząt. Ekolodzy zwracają uwagę także na szkodliwość masowych polowań w tym rejonie.

Park Narodowy czy wielki rezerwat?

Obszar projektowanego parku znajduje się w dużej mierze na terenie dwóch parków krajobrazowych (Gór Słonnych oraz Pogórza Przemyskiego). Przepisy regulujące taką formę ochrony nie są jednak skuteczne. Z uwagi na to, że powołanie parku narodowego od wielu lat jest odwlekane, Fundacja Dziedzictwo Przyrodnicze kilka tygodni temu ponownie (po dwukrotnym odrzuceniu) złożyła do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska wniosek o utworzenie wielkoobszarowego rezerwatu przyrody „Reliktowa Puszcza Karpacka”. Obejmowałby on ponad 8 tys. ha. Rezerwat miałby stanowić formę ochrony najcenniejszych obszarów do czasu powstania parku narodowego.

Argumenty przeciwników

Przeciwnicy idei parku zwracają uwagę na spadek jakości życia mieszkańców okolicznych wsi, który ich zdaniem zostałby spowodowany chociażby przez zakaz ścinki drzew. Jak jednak wskazał w swym artykule Paweł Średziński[1] samo nadleśnictwo Bircza w Planie Urządzania Lasu pisze, że mimo wysokiego w regionie bezrobocia, ma problem ze znalezieniem pracowników do prac związanych z zagospodarowaniem lasu. Potencjalny rozwój turystyki w regionie może stanowić kontrargument dla przeciwników – lokalni mieszkańcy mogliby znaleźć zatrudnienie w branży turystycznej. Leśnicy odpierają argumenty zwolenników. Twierdzą, że lasy te to w większości nie pozostałości po Puszczy, a samosiejki wyrosłe na gruntach, na których kiedyś znajdowały się pola i wsie, wysiedlone podczas akcji „Wisła”. Wskazują też na popierający tą tezę argument historyczny, że drewna w tych okolicach musiało brakować, skoro do budowy mostu sprowadzano je spod Bolechowa (dzisiejsza Ukraina). Twierdzą, że wybudowanie dużej ilości nowych dróg nie jest prawdą. ja również, że starych drzew nie wycinają, a pozostawiają je samoistnemu rozpadowi. Ideą, na którą zwracają uwagę nie tylko leśnicy, ale także lokalne samorządy, jest zrównoważona gospodarka leśna, czyli tak, żeby zaspokoić potrzeby nie tylko obecnych ale i przyszłych pokoleń, by zaspokoić i cele ekologiczne, i społeczne, i kulturowe, i ekonomiczne.

Turnicki Park Narodowy, fot.: Adam Ławnik, https://www.adamlawnik.pl/zdjecia/turnicki-park-narodowy.php

Polskie prawo mówi, że na utworzenie parku narodowego muszą zgodzić się lokalne władze samorządowe. Wydaje się więc, że potrzebna jest merytoryczna dyskusja między zwolennikami i przeciwnikami utworzenia parku, oparta na naukowo potwierdzonych faktach.

Na stronie Turnickiego Parku, na pytanie „Jak pomóc?” działacze odpowiadają, że najlepiej jest teren poznać – przyjechać na urlop, korzystać z lokalnej turystyki, kupować miejscowe produkty.  Korzystając z uroków tego wyjątkowego terenu możemy nie tylko wspaniale spędzić czas, ale też wesprzeć lokalną społeczność i naturę.

Linki:

Strona społecznie projektowanego Parku: http://turnickipn.pl i strona na Facebook powyższego projektu

Artykuły prezentujące także argumentację leśników:

[divider line_type=”Full Width Line” custom_height=””]

[1] http://wolfmountains.pl/post/155671328012/dlaczego-powinien-powsta%C4%87-turnicki-park-narodowy

Artykuły powiązane