Poezja w przestrzeni miejskiej

przez Editor

Mogłoby się wydawać, że poezja traci na popularności – nic bardziej mylnego! Idzie z duchem czasu i coraz częściej jest dostępna nie tylko na papierze, ale również… na ulicach.

Poezja pobudza wyobraźnię, uwrażliwia, pomaga poznać i zrozumieć otaczający nas świat. Powstaje od stuleci, w coraz innych, nowych formach. Teraz opuszcza strony książek i wchodzi w przestrzeń miejską, stając się częścią sztuki ulicznej. Poniżej prezentujemy fascynujące przykłady poezji w przestrzeni miejskiej – „Wiersze w mieście” i Loesje.

Loesje - PRZ SZŁOŚĆ

Loesje – PRZ SZŁOŚĆ

Tysiące utworów na ulicach Warszawy, czyli „Wiersze w mieście”

W Polsce miejska poezja dopiero zaczyna się rozwijać, ale za granicą jest znana od lat. W 1986 roku w Londynie zainaugurowana została cyklicznego akcja „Poems on the Underground”, w ramach której trzy razy do roku w metrze brytyjskiej stolicy pojawiają się wiersze zarówno klasycznych jak i współczesnych poetów. Również w Nowym Jorku, Paryżu, Dublinie, Barcelonie, Sztokholmie, Brukseli, Stuttgarcie i Moskwie odbywały się podobne wydarzenia.

Instytutu Książki i British Council w Warszawie, zainspirowane tymi przykładami, zorganizowały w polskiej stolicy w 2008 roku „Wiersze w metrze”. Najnowsza edycja miała miejsce w kwietniu 2017 roku. W jej ramach Warszawiacy mogli przeczytać aż 27 tysięcy wierszy!

Poezja nie pozostała tylko pod ziemią – dzięki akcji „Wiersze w mieście”, organizowanej przez EUNIC Warszawa, czyli Stowarzyszenie Narodowych Instytutów Kultury Unii Europejskiej, w kwietniu 2017 roku wiersze podbiły całą Warszawę. W ramach tej akcji na ulicach, przystankach, w kawiarniach, klubach i niezależnych księgarniach pojawiło się łącznie 27 tysięcy wierszy napisanych przez szesnastu europejskich poetów. Wśród autorów znaleźli się m.in. Angelika Rainer, Anise Koltz, Aušra Kaziliūnaitė, Daniel Jonas, Daniela Seel czy Geert van Istendael. Celem akcji było zapewnienie mieszkańcom Warszawy dużej dawki twórczości poetyckiej, z którą mimowolnie stykali się każdego dnia w przestrzeni miejskiej. Treści wierszy nawiązywały do różnorodności kultur i ich tradycji, a także wyzwań stających przed Europą.

Go-Local: poezja na stopniach

Go-Local: poezja na stopniach

Loesje, czyli miejscy twórcy

Projekt Loesje [czyt. Luszje] narodził się w listopadzie 1983 roku w Holandii. Z początku stanowił on odpowiedź na problemy polityczne, z którymi zmagali się w tym czasie jej obywatele. Dziś Loesje to duża, międzynarodowa organizacja, która działa już na terenie 30 krajów, takich jak Stany Zjednoczone, Niemcy, Francja, Wielka Brytania, Nepal czy Polska. Tworzy ją grupa osób, która wyraża swoje pozytywne, inspirujące, a czasem krytyczne i pełne ironii opinie za pomocą plakatów, publikacji oraz różnego typu działań w przestrzeni publicznej.

Mówi się, że pierwsze sygnały o działalności Loesje dotarły do Polski w latach 90., a pierwsza publikacja w języku polskim ukazała się w 2006 roku w Kielcach. Dzisiaj najbardziej aktywną i znaną jednostką współtworzącą Loesje jest grupa warszawska. Jej działalność to nie tylko sztuka, którą możemy ujrzeć na ulicy. Grupa prowadzi również warsztaty dla młodzieży i nauczycieli, podczas których uczy ich kreatywnego pisania, a także otwarte warsztaty dla mieszkańców stolicy.

Co ważne, Loesje to nie tylko krótkie hasła zapisywane na plakatach, chodnikach czy ścianach budynków. W 1994 roku powstała także fundacja Loesje International, która wspiera działalność grup działających na terenach różnych krajów. Fundacja żywo angażuje się w działania na rzecz tolerancji, wolności słowa oraz kreatywnej twórczości, a także współpracuje z różnego typu organizacjami pozarządowymi.

Go-Local: Loesje - Przyszłość

Go-Local: Loesje – Przyszłość

Jak widać wiersze mogę być modne i nowoczesne, artystyczne, ale powszechnie dostępne i jednocześnie odnosić się do współczesnych wydarzeń. Pojawiają się w metrze, na ulicach i w kawiarniach i to na pewno nie jest koniec ich rozwoju. Jakie formy przybiorą w przyszłości? Tego jeszcze nie wiemy, ale nie możemy się doczekać, żeby je zobaczyć i przeczytać.

Artykuły powiązane