Open Art – sztuka dostępna dla wszystkich

przez Editor

Nie każdy z nas rozumie sztukę. Zwłaszcza współczesną. Ograniczenie stanowić może nie tylko nasza wiedza czy wrażliwość, ale również niepełnosprawność. Te bariery zniwelować ma projekt Open Art. O inicjatywie rozmawiamy z Agnieszką Szarkowską z Uniwersytetu Warszawskiego i Anną Jankowską z Uniwersytetu Jagiellońskiego i Fundacji Siódmy Zmysł.


Go-local: Co to jest Open Art?

Agnieszka Szarkowska (AS): Kluczowym elementem projektu Open Art jest aplikacja przybliżająca wszystkim zainteresowanym wybrane dzieła sztuki współczesnej, dostępna za darmo w Google Play i Apple Store. Można z niej korzystać z domu i przeglądać dzieła polskiej sztuki współczesnej siedząc we własnym fotelu – zupełnie jak w Google Arts & Culture. Można też wybrać się do muzeum i korzystać z aplikacji zamiast przewodnika lub jako jego uzupełnienie. Gdy korzystamy z aplikacji w muzeum, wykrywa ona dzieła w pobliżu i sugeruje odpowiedni opis.

Jak działa aplikacja?

AS: Opis każdego dzieła ma formę krótkiego filmu (2-3 min.). Narracja napisana jest prostym i przystępnym językiem. Nowością jest to, że opis skonstruowany jest tak, by był przydatny i atrakcyjny zarówno dla osób niewidomych, jak i widzących. Wszystkie opisy będą docelowo dostępne w formie dźwiękowej, jak i w formie napisów, co umożliwi korzystanie z aplikacji osobom niesłyszącym. Opisy są dostępne w języku polskim i angielskim (polska i angielska narracja oraz polskie i angielskie napisy, które można ze sobą dowolnie łączyć np. polską narrację z angielskimi napisami) oraz w polskim języku migowym (PJM). Dzięki tym cechom aplikacja umożliwia integrację: zwiedzanie muzeum przez osoby widzące i słyszące, jak i niewidome i niesłyszące – nie w ramach specjalnych pokazów, ale zwyczajnie – razem, ze znajomymi, codziennie, o dowolnej porze.

screen_shot_1

screen_shot_5

screen_shot_4

Open Art to projekt opracowany przez konsorcjum, w którym wśród partnerów znajdują się: Instytut Technik Innowacyjnych EMAG, Katedra do Badań nad Przekładem i Komunikacją Międzykulturową Uniwersytetu Jagiellońskiego, Instytut Lingwistyki Stosowanej Uniwersytetu Warszawskiego, Polsko-Japońska Akademia Technik Komputerowych, Ośrodek Przetwarzania Informacji, Muzeum Narodowe w Krakowie, Muzeum Narodowe w Warszawie, Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie MOCAK, Fundacja Siódmy Zmysł oraz Centrum Transferu Technologii EMAG sp. z o.o. Całość finansowana jest ze środków Narodowego Centrum Badań i Rozwoju w ramach programu Innowacje Społeczne.

Anna Jankowska (AJ): Każdy z partnerów miał do wykonania nieco inne zadania. Uniwersytety, Muzea, Ośrodek Przetwarzania Informacji oraz Fundacja zajmowały się opracowaniem zasad tworzenia zawartości przewodnika – tak, aby była ona dostępna dla wszystkich. Tak jak wspominała Agnieszka – pracowaliśmy m.in. nad tym, żeby opis dzieł sztuki był napisany przystępnym językiem, żeby nie był zbyt długi oraz by był atrakcyjny dla osób widzących oraz osób z dysfunkcją wzroku. Prowadziliśmy badania z potencjalnymi użytkownikami aplikacji, żeby określić i zrozumieć ich potrzeby. Efektem tych badań jest powstanie wytycznych tworzenia treści. Także treść przewodnika jest naszego autorstwa. Zajmowaliśmy się również konsultacjami rozwiązań technologicznych i pomocą ekspercką w fazie planowania architektury aplikacji oraz jej bieżącym i końcowym testowaniem. ITI EMAG oraz PJATK byli odpowiedzialni za rozwój aplikacji.

screen_shot_9Jak obecnie w Polsce wygląda temat dostępności sztuki dla osób niepełnosprawnych? Czy istnieje potrzeba rozwijania narzędzi umożliwiających odbiór sztuki również osobom niesłyszącym, niewidzącym? Czy instytucje kultury mają już jakieś rozwiązania umożliwiające wszystkim równy dostęp do swoich dzieł?

AJ: W Polsce jest coraz więcej rozwiązań dla osób z niepełnosprawnościami. Naprawdę wiele placówek muzealnych podejmuje działania, które umożliwiają niepełnosprawnym kontakt ze sztuką. Jestem tym osobiście zachwycona i nie mogę wyjść z podziwu. Brakuje jednak opracowań kompleksowych czy integracyjnych – czyli takich, z których mogłyby korzystać różne grupy wspólnie. Dobrym przykładem są popularne audio przewodniki – mogą z nich korzystać niemal wyłącznie osoby widzące i słyszące, ponieważ treść w nich zawarta nie jest dostosowana do potrzeb osób z dysfunkcją wzroku, a z przyczyn oczywistych jest niedostępna dla niesłyszących. Część muzeów obecnie ma różne rozwiązania dla różnych grup użytkowników: dla widzących audio przewodnik, dla niesłyszących tablet z napisami, dla niewidzących osobną audiodeskrypcję. Myślę, że nasze rozwiązanie o taki pakiet „all-in-one”. Chcieliśmy, żeby nasze rozwiązanie pełniło właśnie taką funkcję integrującą, żeby mogły z niego równocześnie korzystać osoby z dysfunkcjami i bez. Razem. Z tego, co wiemy nie ma jeszcze takiego rozwiązania w Polsce.

Czy możemy już korzystać z aplikacji?

AS: Projekt kończymy w tym roku. Aplikacja jest obecnie w fazie testów końcowych. Wersję beta można już w tej chwili pobrać na urządzenia mobilne. W projekcie biorą udział Muzeum Narodowe w Krakowie, Muzeum Narodowe w Warszawie oraz Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie MOCAK. Aplikacja ma charakter szkieletowy, co oznacza, że mogą do niej przystępować kolejne muzea i włączać w nią swoje kolekcje.

Open Art będzie przewodnikiem po sztuce współczesnej – jakie dzieła będzie można obejrzeć? Jak oceniacie Panie na tym polu współpracę z instytucjami kultury i sztuki?

AS: W ramach projektu stworzyliśmy 60 opisów dzieł sztuki, po 20 z każdego muzeum biorącego udział w projekcie. Jesteśmy otwarci na współpracę – zależy nam, by projekt nie umarł wraz z oficjalną datą jego zakończenia.

AJ: Ważnym aspektem dla korzystających z rozwiązania instytucji jest także to, że ma ono charakter szkieletowy i otwarty. Każde muzeum będzie mogło uzupełnić aplikację swoimi treściami i nie muszą w tym celu stawać się informatykami. Jest też konkurencyjne cenowo. I oczywiście można je stosować nie tylko do sztuki współczesnej. Taką wybraliśmy do projektu, ponieważ jest szczególnie trudna – niezrozumiała i niedostępna dla wielu osób, ale w aplikacji mogą znaleźć się opisy naprawdę dowolnego dzieła z dowolnej epoki.

Dziękuję za rozmowę.


Artykuły powiązane