Przestępczość, niszczejące budynki i brak zieleni – to często powtarzany stereotyp na temat prawobrzeżnej strony Warszawy. Ale to się zmienia!
Negatywny obraz Pragi nie jest całkowicie bezpodstawny – lata zaniedbań odbiły się zarówno na mieszkańcach, jak i budynkach tej części Warszawy, ale już od kilku lat Praga przechodzi znaczącą przemianę. Rewitalizacja zabytkowych obiektów (np. dawna Wytwórnia Wódek Koneser), wielkie inwestycje (Stadion Narodowy), rozwój infrastruktury komunikacyjnej (II linia metra) czy budownictwo mieszkalne znacznie ożywiły tę część Warszawy.
Zmiany, zmiany, zmiany…
Dzisiaj Praga łączy tradycję z nowoczesnością – jest ostoją rzemieślników i miejscem, gdzie swoje siedziby lokują technologiczni giganci (Google Campus Warsaw). Ulice Targowa, Ząbkowska i Brzeska oraz 11 Listopada, Stalowa i Szwedzka – do niedawna cieszące się złą sławą „Trójkątów Bermudzkich Pragi” – dziś jak magnes przyciągają restauratorów, a za nimi bohemę z całego miasta i turystów zarówno z innych warszawskich dzielnic, jak i innych miast i państw.
Choć niektórzy obawiają się, że przez inwestycje i napływ nowych mieszkańców Praga straci swój niepowtarzalny klimat, to trzeba zwrócić uwagę na fakt, że to właśnie wielokulturowość i różnorodność stanowią genius loci tego miejsca. To tu przez lata funkcjonowały kolejowe węzły komunikacyjne oraz tu stykały się religie: katolicyzm, judaizm i prawosławie.
Młodzi zmieniają Pragę
Pomimo wielu pozytywnych zmian, nadal niezbędna jest rewitalizacja zdegradowanych obszarów i poprawia standardu życia mieszkańców Pragi. W tym celu Stołeczny Ratusz opracował Zintegrowany Program Rewitalizacji m.st. Warszawy do 2022 roku, który koncentruje się na poprawie jakości życia na obszarach: Kamionek, Stara i Nowa Praga, Szmulowizna, oraz Targówek Fabryczny i Mieszkaniowy.
Cegiełkę do rewitalizacji prawobrzeżnej Warszawy dołożyli także świeżo upieczeni inżynierowie Politechniki Warszawskiej. Pod okiem wykładowców kierunku Gospodarka Przestrzenna przygotowali plany zagospodarowania przestrzennego warszawskiej Pragi oraz innych obszarów znajdujących się po tej stronie Wisły. Swoje prace zaprezentowali 28 marca w auli praskiego Centrum Kreatywności na wernisażu „Prawy Brzeg – wizje rewitalizacji”. Wydarzenie cieszyło się dużym zainteresowaniem. Pojawili się na nim m.in. poseł Paweł Lisiecki oraz Wiceburmistrz Dzielnicy Praga-Północ – Zbigniew Cierpisz.
Poniżej prezentujemy pomysły młodych inżynierów dotyczące poszczególnych rejonów Pragi.
Projekt dla Pragi Północ został opracowany przez Annę Ciaś, Adama Wałpuskiego i Michała Wasiluka.
Przedmiotem naszej pracy była Praga Północ, na której znajdują się liczne obszary problemowe, wymagające pilnych działań rewitalizacyjnych. Praca nad tym projektem była dobrą okazją do tego, by poznać Pragę z którą na co dzień większość z nas nie ma do czynienia – wyjaśnił Michał Wasiluk.
Na pytanie o to, co szczególnie przykuło ich uwagę na tym obszarze Warszawy, Adam Wałpuski odpowiedział, że:
Na tle pozostałych dzielnic Praga wyróżnia się swoim historycznym charakterem. Przeszła bardzo niewielkie przekształcenia w ciągu ostatnich dekad, dzięki czemu można tu poczuć się jak przed wojną. Praga to dzielnica, która zatrzymała się w czasie. To co nas szczególnie urzekło to jej drobne uliczki i skala zabudowy dostosowana do pieszego.
Swoich inspiracji, młodzi planiści, szukali nawet za oceanem.
W swojej koncepcji chcieliśmy utrzymać charakter Pragi, ale dostosować go do potrzeb mieszkańców, eliminując zbędną infrastrukturę komunikacyjną – w tym dzikie parkingi, zwłaszcza wewnątrz kwartałów mieszkalnych. Chcieliśmy, aby kwartały były enklawami życia, a nie tylko zapleczami czy przestrzeniami technicznymi. Inspiracji szukaliśmy w innych miastach np. Nowym Jorku, gdzie całe obszary poprzemysłowe przekształcane są w przestrzenie tętniące życiem, pełne ludzi i kawiarni, utrzymane w fajnym, industrialnym, hipsterskim klimacie – wskazała Anna Ciaś.
Na zakończenie rozmowy, Michał Wasiluk dodał: Paradoksalnie należy zmieć Pragę, nie zmieniając jej. Ożywić ją odtwarzając jej dawnych charakter.
Koncepcję dla Pragi Południe, a dokładniej okolic CH Szembeka przygotował Kajetan Krzywosz.
Wybrałem tę okolicę, ponieważ jestem z nią osobiście związany i często w niej przebywam. Pomimo rewitalizacji Placu Szembeka, zagospodarowanie tej okolicy nadal jest niedoskonałe, a jej potencjał niewykorzystany. Mimo że moje opracowanie dotyczy obszaru przy ulicy Zamienieckiej, to założenia projektowe (przede wszystkim przekształcenie części tej ulicy w ciąg pieszo-jezdny) miałyby wpłynąć również na ożywienie bulwaru Szembeka – opowiedział twórca.
W swojej pracy wiele uwagi poświęcił zielonym przestrzeniom dla lokalnych mieszkańców.
Szczególnie ważne dla tej okolicy jest wprowadzenie zieleni, dlatego zaprojektowałem otwarte, ogólnodostępne, zielone przestrzenie publiczne z placami zabaw i miejscami do uprawiania sportów. Mieszkańcy potrzebują miejsc do spędzania czasu i integracji, dlatego część przestrzeni zielonej wprowadziłem do kwartałów mieszkalnych. Wiele inspiracji czerpałem z prac duńskiego planisty Jana Gehla – tłumaczył Kajetan Krzywosz.
Swojego planu doczekał się także obszar Nowej Pragi, który był tematem pracy Ewy Kotowskiej i Krystiana Cyganka.
Krystian Cyganek: Jako przedmiot naszego projektu wybraliśmy obszar Nowej Pragi, a dokładniej kwartał ulic: Strzelecka, Szwedzka, Stalowa. Plan rewaloryzacji istniejącego zespołu mieszkaniowego poprzedziliśmy szczegółowymi analizami: komunikacji, funkcjonalno-przestrzennych cech przestrzeni publicznej oraz powiązań krajobrazowo-przyrodniczych. Biorąc pod uwagę szereg czynników, w tym planowaną stację metra „Szwedzka”, dla tego obszaru zaproponowaliśmy przebudowę zaniedbanego kwartału zabudowy, zlokalizowanego tuż przy fabryce Schichta, na biurowo-mieszkaniowy i handlowo-usługowy kompleks wkomponowany w otoczenie.
Dostrzegli jednak, że rewitalizacja Pragi to spore wyzwanie, wymagające nakładu czasu i funduszy.
Ewa Kotowska: Praga jest starą dzielnicą, wiele budynków jest zaniedbanych, przez co odstraszają. Brakuje tu przyjaznej przestrzeni dla mieszkańców – w chwili obecnej podwórka, zamiast pełnić funkcję miejsc spędzania czasu, są wykorzystywane jako dzikie parkingi, rozjeżdżane przez samochody. Ta dzielnica ma jednak duży potencjał – choćby swoją wielokulturowość – dlatego trzeba podjąć kroki, aby podkreślić jej walory, a to wymaga nakładów finasnowych.
Przed wojną tłoczna i gwarna, przez lata jakby zapomniana, dziś Praga znów, dzięki zaangażowaniu mieszkańców, aktywistów, inwestorów i władz miasta, ma szansę stać się dzielnicą tętniącą życiem. Ci, którzy chcą zobaczyć jak przez lata Praga zmieniała swoje oblicze powinni zajrzeć do fajnistego[1] Muzeum Warszawskiej Pragi, gdzie za nieduże forsiaki[2] na pewno będą dobrze baletować[3].
[1] W warszawskiej gwarze: fajnie.
[2] W warszawskiej gwarze: pieniądze.
[3] W warszawskiej gwarze: dobrze się bawić.