Czy to koniec najwęższego domu na świecie?

przez Zofia Przetakiewicz

Z niemałym strachem przekazywana jest z ust do ust informacja o likwidacji warszawskiego domu wpisanego na listę najciekawszych wąskich budynków świata. To prawda, Dom Kereta miał być jedynie instalacją tymczasową, a pierwotnie przyjęty okres upływa właśnie w 2016, kiedy we Wrocławiu gościmy Europejską Stolicę Kultury.

Tajemnicze białe „coś” między budynkami

Ermitaż – Dom Kereta, bo taka jest jego oficjalna nazwa, stworzył w 2012 r. architekt Jakub Szczęsny z grupą projektową Centrala, dzięki Polskiej Fundacji Sztuki Nowoczesnej. Dom jest rodzajem plomby budowlanej. Celem było zwrócenie uwagi na szczeliny w tkance urbanistycznej Warszawy oraz przekroczenie barier w projektowaniu domów. Przykładowo drabiny  zastąpiły większość schodów, a wyposażenie wnętrza ograniczone zostało do najpotrzebniejszego minimum. Jedyne, czego nie udało się zorganizować w ostatecznym projekcie to lodówka. Podłączenie obiektu do infrastruktury technicznej było możliwe dzięki uprzejmości spółdzielni. Wrażenie klaustrofobii praktycznie nie występuje, dzięki obfitym przeszkleniom i białej barwie dominującej wewnątrz.

 

Dom Kereta od strony ulicy Żelaznej, foto Tycjan Gniew Podskarbinski, © Fundacja Polskiej Sztuki Nowoczesnej

Dom Kereta, foto Tycjan Gniew Podskarbinski, © Fundacja Polskiej Sztuki Nowoczesnej

 

Pustelnia artystyczna

Każda przestrzeń potrzebuje gospodarza. W jego roli zaproszony został Etgar Keret, izraelski pisarz, którego rodzina przeżywała ciężkie chwile w warszawskim getcie, na terenie którego położony jest dom. W ramach Programu Rezydencjonalnego w domu gościli różni światowi artyści. Ich koszty pobytu finansowała Polska Fundacja Sztuki Współczesnej w zamian za wykłady i warsztaty dla mieszkańców miasta oraz dzieła poświęcone Warszawie. Kilka razy w roku instalacja otwarta bywała dla turystów. Ponadto,  w 2014 r. Etgar Keret zorganizował konkurs na opis snu. W ramach nagrody autor m.in. zaprosił laureatkę Ewę Szatybełko do domu na śniadanie. W 2015 r. dom pomieścił aż 6 osób – gospodarza z najbliższą rodziną.

Etgar Keret w Domu Kereta, foto Bartek Warzecha, © Fundacja Polskiej Sztuki Nowoczesnej

Dom w rozmiarze mini

Bez wiedzy o dokładnej lokalizacji Domu Kereta raczej się go nie zauważy. W najwęższym miejscu ma szerokość 92 cm, a w najszerszym 152 cm. W przekroju ma kształt trójkąta prostokątnego. Ulokowany jest między przedwojenną kamienicą o adresie Żelazna 74 a spółdzielczym blokiem mieszkalnym przy ul. Chłodnej 22. Sztuka niemal zawsze niesie ze sobą mnogość interpretacji. Również w przypadku tej instalacji artystycznej pojawiło się wiele teorii, do czego nawiązywać może minimalistyczna forma domu. Jedni mówią, że podobnie krótkie są opowiadania Kereta. Z kolei inni przypominają, że podczas okupacji ojciec autora ukryty został w pomieszczeniu tak ciasnym, że nie mógł leżeć, ani wstać, co poskutkowało zanikiem mięśni.

Międzynarodowe zainteresowanie

Dom Kereta spełnił swoją rolę nie tylko poprzez zapraszanie do niego artystów, ale także poprzez pokazanie Warszawy jako miasta otwartego na działania w przestrzeni. Projekt zdobył sławę – był nie tylko wymieniany w rankingach czy najpopularniejszych portalach architektonicznych, ale także nominowany do prestiżowych nagród, np. w 2013 r. do  Architizer Awards w kategorii Living small. W tym samym roku, the World Geography dodał Dom Kereta jako bonus do swojego rankingu ukazującego 15 najciekawszych wąskich budynków świata, wśród których znalazły się m.in. Flatiron z Nowego Jorku czy budynek z Thurloe Square z Londynu.

Render projektu Domu Kereta przekrój, © Fundacja Polskiej Sztuki Nowoczesnej

 

Artykuły powiązane