Urban farming

przez Editor

W ślad za trendami związanymi z ekożywnością, DIY i produktami homemade mieszczuchy zaczynają tworzyć ogródki. Na parapetach, balkonach, a nawet miejscach publicznych – w ubiegłych latach m.in. w dawnej Fabryce Norblina, na Placu Defilad czy w warszawskiej Królikarni powstawały miejskie ogrody. Hodujemy co się da – zioła, warzywa i owoce. 

 

Powrót do korzeni

Zaczynamy mieć dość przetworzonej żywności, szukamy produktów zdrowych (patrz trend super foods), a jak już takie znajdziemy to przyjemność sprawia nam przygotowanie ich tak, aby w formie przetworów mogły nam dłużej służyć. Na wiosnę wszystkie poradniki DIY radzą jak zorganizować ogród na balkonie lub domowym parapecie. Rządzą: farba tablicowa, która pomaga podpisać doniczki i palety (recykling!), wszelkiej maści nasiona i narzędzia ogrodnicze. Na blogach kulinarnych znajdziemy już nie tylko przepisy na smaczny obiad ale również receptury na dżemy, konfitury, przeciery i marynaty.

Miejskie ogrody, czyli relaks w wielkim mieście

W Warszawie w ostatnich latach rozwijała się koncepcja ogrodów miejskich. Jest coś relaksującego w leżeniu na hamaku, podgryzając prosto z krzaka truskawki, na trawniku w oazie stworzonej w samym centrum miasta. Ale tu nie tylko o relaks chodzi. Takie działania na pewno edukują – specjaliści od ogrodnictwa uczą nas co i jak sadzić, jak o to dbać. No i budujemy więzi społeczne. Zamiast „Cała Polska odbudowuje stolicę” mamy „Całe miasto sadzi bazylię”. Ręka w rękę z obcymi na początku ludźmi sadzimy, podlewamy i zbieramy plony. Potem zasiadamy do wspólnego stołu delektując się swoim zbiorem. I rozmawiamy. Co w dobie smartfonów, tabletów i totalnej digitalizacji jest precedensem. Fajnym precedensem.

Centrum Handlowe K11, Szanghaj

Polityka zrównoważonego rozwoju centrum handlowego K11 w Szanghaju mówi, że sztuka, ludzie i natura to środki do uzyskania takiego sposobu życia, który zapewni przyszłym pokoleniom taką sama jakość życia, jaką cieszymy się dzisiaj. Obiekt wspólnie z Uniwersytetem w Hong Kongu przez cztery lata z rzędu prowadził serię wydarzeń „Spice Up…” dedykowanych poszerzaniu horyzontów i budowaniu publicznej świadomości na temat środowiska naturalnego. (źródło: http://www.k11.com/corp/nature/)

Nasz Ogród Społeczny, Green Cross Polska

Do programu pilotażowego w 2015 roku zostało zaproszonych osiem polskich miast – Warszawa, Kraków, Wrocław, Częstochowa, Płock, Bytom, Zabrze oraz Łódź. Element edukacyjny stanowił portal ogrodyspoleczne.org, gdzie zamieszczano informacje nt. partycypacji w programie oraz sposobów planowania przestrzeni w kontekście miejskiego ogrodnictwa. Grupy biorące udział w programie mogły wspólnie starać się o pozyskiwanie finansowania na swój projekt. Akcja nie tylko propagowała rekultywację przestrzeni miejskiej, ale również budowanie dialogu społecznego i współodpowiedzialności za własne otoczenie. Więcej informacji o akcji i zasadach tworzenia ogrodów społecznych: http://www.naszogrodspoleczny.pl.

Grządka w Królikarni (Warszawa)

W warszawskiej Królikarni można było bezpłatnie wydzierżawić grządkę pod uprawę sezonowych roślin. Był to projekt artystyczny Elżbiety Jabłońskiej, który miał się stać początkiem budowania nowej przestrzeni spotkań, bazującej na współpracy i współodpowiedzialności. Królikarnia chętnym zapewniała nasiona i narzędzia ogrodnicze.

źródło: http://www.nieuzytkisztuki.pl/warszawa/aktualnosci/artykul.id490

Miasto i Ogród (zasilane przez BMW)

Miasto i Ogród to projekt oswajania przestrzeni miejskiej – zaproszenie mieszkańców Warszawy do uprawiania własnych warzyw, ziół i hodowli kwiatów, połączone z warsztatami, animacjami dla dzieci i wspólnym dzieleniem się doświadczeniami.

Jak nie wiesz jak, to Cię nauczą

Nie każdy ma żyłkę do ogrodnictwa. Miejskie ogrodnictwo może stanowić dodatkowe wyzwanie biorąc pod uwagę aspekt społeczny. Szkoła Ogrodników Miejskich, ufundowana w ramach kampanii crowdsourcingowej prowadzonej na platformie polakpotrafi.pl, będzie prowadzić warsztaty związane właśnie z tematyką uprawy miejskich ogrodów. Zajęcia z ogrodnictwa mają być przeplatane zajęciami na temat miejskiego ekosystemu i pracą nad projektami zazieleniającymi miasto. Projekt stworzyła Pracownia Dóbr Wspólnych, inicjator m.in. ogrodu społecznościowego Motyka i Słońce na warszawskim Jazdowie.

Ogródek mieszkaniowy, czyli zrób to sam

Już nie trzeba mieć domu z ogrodem, żeby mieć własne, świeże produkty. Grządki z europalet czy zwykłe doniczki pozwalają na hodowlę pomidorków, truskawek, poziomek i wszelkiej maści ziół. IKEA poszła o krok dalej – do swojego asortymentu wprowadza produkty umożliwiające stworzenie w domu minifarmy hydroponicznej, czyli uprawy roślin bez gleby i światła słonecznego! Nasiona umieszcza się nawilżonych drewnianych przegródkach. Gdy wypuszczą korzenie przesadza się je do specjalnych doniczek, gdzie otacza je woda pozostająca w kamieniu. Pozostają tam dopóki nie dojrzeją. Stanowiska można umieszczać zarówno w pobliżu okien, by korzystać z naturalnego światła, jak i w miejscach gdzie dostęp do słońca jest ograniczony – wówczas energooszczędne oświetlenie LED umożliwia uprawę roślin wszędzie i o każdej porze roku.

Dlaczego moje zioła giną?

Dla tych, którzy dotąd skutecznie mordowali wszystko, co posadzili na parapecie – kilka podpowiedzi, dlaczego twoje rośliny giną?

  • Za dużo wody – zioła potrzebują odpowiedniego drenażu, uważaj aby z doniczki nie zrobić basenu, szukaj doniczek z dziurkami w dnie i stawiaj je na podstawce.
  • Nie przycinasz – zioła również potrzebują przycinania, zwłaszcza bazylia, pietruszka akurat mniej – szczegółowe informacje jak traktować konkretne ziółko znajdziesz tu: http://www.gardeningknowhow.com/edible/herbs/
  • Nie nawozisz – dokarmiaj zioła nawożąc ziemię płynnym nawozem raz w tygodniu. Jeśli robisz kompost – wymieszaj go z ziemią przy sadzeniu.
  • Za dużo byś chciał/a – hodowanie roślin od nasion nie jest łatwe dla początkujących ogrodników. Przerzedzaj, podlewaj, nawoź – a i tak może coś się nie udać, Nie przejmuj się ewentualną porażką, nie ma się też co wstydzić jeśli kupujesz w sklepie ogrodniczym zestawy dla początkujących (czyli np. nasiona rozłożone na płatku gazy, tak, że nie trzeba ich rozsadzać).
  • Nie robisz researchu – kupujesz zioła, wsadzasz wszystkie razem w doniczkę na parapecie i tak samo podlewasz. Nie, nie, nie! Każda roślina ma inne zapotrzebowanie na słońce i wodę – sprawdź to i paruj w doniczkach te o podobnych wymaganiach. Dla ułatwienia możesz sobie narysować symbole na doniczkach (np. słońce i kropelki wody).
  • Za mało światła – nie każdy parapet czy ogródek jest dobrze doświetlony. Jeśli miejsce pod Twoją uprawę nie ma co najmniej 4 godzin światła słonecznego dziennie – przenieś rośliny. W domu możesz próbować również zapewnić dodatkowe doświetlenie.

 

Artykuły powiązane